od pt. wszystko runęło jak lawina najgorszych niepowodzeń
cały wieczór pomagałam mamie przygotować chrzciny siostry... do domu wróciłam koło 21-22 w tym czasie mój luby, mój brat i szwagire (mąż owej siostry) popijali sobie piwko w parku.. szwagier zadzwonił i spytał czy luby może zostać na noc.. głupio było mi odmówic więc powiedziałam ze zostaniemy... więc wypili po drugim piwie.
"siostra" jak przyszłam na chwile do domu spytała co robi jej mąż??? i że napewno oczywiście jest juz pijany.. ja ze nie! ze pomaga.. jak wróciłam do mamy powiedziałam żeby kryła zięcia, bo jej córa jest wściekła! zadzwoniłam tez do nich żeby mnie nie wydali, po jakimś czasie przyszli do nas i razem wróciliśmy do domu, chłopcy wymknęłi sie do baru po piwo
ale oczywiście "siostra" zrobiła bunt i kazała im wrócić więc zadzwoniłam i wrócili.(szybciej niz wyszli). potem przyjechał mój drugi brat.. nie było miejsca do spania więc młodszy pojechał do babci, a ja z lubym i szwagrem poszłam do baru na 1 piwo tam spotkaliśmy mojego starszego brata ... wróciliśmy po 12 i wtedy się zaczęło
moja "siostra" wyjebała do mnie że jak mogłam jej to zrobić przecież wie jaki jutro dla niej ważny dzięń.. bla bla bla
do męża swego też wyskoczyła i nie ominęła także mojego lubego! na niego najbardziej sie wydarła, ze przesadza i że życzy sobie abym z nim nie była, oszczędziła wielu słów tylko dlatego że był pijany i chciała mu powiedzieć co o nim myśli jak bedzie trzeźwy... ja w tym czasie ryczałam w poduszkę....
poniżała mnie odkąt pamiętam zawsze wytykała mi że jestem taka czy nie taka jakiś rok temu tez się do niej kilka miesięcy nie odzywałam za podobną rzecz. luby był na każde jej skinienie.. chciała do sklepu woził ją ..czekał ile trzeba był.. przywoził z domu co tylko chciała.. robił wszystko !! a wyskoczyła za chuj wie co!
uważa że on rozpija jej mężą.. ot kurwa jedno piwo to pijaństwo..
nie wspomniałam że jej mąż pracuje w dwóch robotach wraca wieczorami i kończy studia.. nie ma czasu na nic! raz na 3 miesiące spotyka się z kumplem.. i to jest życie? wszystko dla niej poświęca a ona w domu siedzi z dzieckiem i tylko pretensje ma! i skoro przyjechał raz na rok to chyba mógł sobie wypić
z jednej str ją rozumiem ale dlaczego obluzgała mnie i mojego chłopaka???
na chrzciny nie poszliśmy... i w sumie od sob. rano nie byłam jeszcze w domu!
nienawidzę jej ! nie mam już siostry! suka!!!!
a dziś jak przyszłam do roboty to wyszło na to ze stażu mi nie przedłużyli może dopiero od czerwca, tylko nie czaję dlaczego bo w tamtym tyg. kierowniczka powiedziała ze ma juz mój aneks i mam normalnie przedłużone
więc nie czaję co i jak! k... tak mi sie wszystko jebie, nie możemy znaleść auta, nic kurwa nie wychodzi... taki jebany dołek!
dziś nie chce mi się żyć... łapy mi sie telepią.. jestem w fatalnej formie!!!