pierwszy dzień reszty mojego życia
dziś (mam nadzieję) "siostra" juz pojechał i w końcu moge do domu wrócić... troche sie boję , wczoraj przyjechałam do babci to dostałam gatkę umoralniającą.. babcia znała oczywiście wersję siostry.. i troche na mnie naskoczyła, ale nie chciałm nic tłumaczy.. nie chciałam być jak ona! poszłam nad staw zadzwoniłam do lubego.. poryczałam się jak bóbr... wróciłam do domu-babci potem zaraz przyjechał luby i sam wszystko powiedział babci jak było co i dlaczego... babacia troche złagodniała a ja obiecałam ze co da się zmienić to zmienię, bardzo dużo się nałuchałam od babci tego co siostra jej mówiła nie wiedziałam ze ma do mnie pretensje, ze kilka lat temu jak mieszkałyśmy razem w akademiku to ona musiała mnie dokarmiać (ale to że waletował jej chłopak to już nie było problemu dla mnie i chyba jak przywoziłam żarcie z domu to też jedli...-może jeszcze mam jej oddać kase???)
byliśmy tez oglądać auto, ale mina sie trafiła, tylko golfik był super extra ale troche drogo więć... :/
a! i jeszcze babcia powiedziała ze jest dom do sprzedania to pojechaliśmy go obejrzeć... dom duży(w środku nie byliśmy) podpiwniczenie, piętro i na chama zrobiłoby sie poddasze byczy plac i 7 hektarów ziemi.. i znów zagadkowe pytanie za ile?? za 100tyś. tylko że troche na zadupiu, ale napewno okazja jak żadna inna, gość chce sprzedać bo juz wszyscy poumierali i nikt nie chce robic na gospodarce, a jemu w bloku dobrze sie miszka.. oczywiście wszystko do sprawdzenia, ale niewiadomo jak to bedzie bo jak na nas to dużo kasy
poza tym mam dziś w planie przeprosić mamę i zmienić wszystko co do tej pory było źle.. przynajmniej sie bardzo postaram... dziwna ta moja rodzina każdy na każdego za plaecami ale w oczy nie umią powiedzieć
Ja może nie mam z mamą na pieńku, ale z kilkoma osobami z mojego otoczenia i to trochę komplikuje życie.
Tak więc powodzenia!
Wzrusz ramionami. To nieuleczalne jest :)
Pozdrawiam cieplutko
re: nic nie kupilismy bo to co mi sie podobalo bylo bardzo drogie :).
Dodaj komentarz