placek
wczoraj porozmawiałam z mamą... znów nerw, bo exs. chciała aby mama dała jej 5 tyś. na remont mieszkania, ale sie wk... bo ja chce stawiać dom i nawet przez myśl mi nie przeszło żebym jakis grosz od niej chciała...
a przecież ma męża dziecko.. normalną rodzinę, mąż pracuje to chyba mogę wziąć kredyt, zreszta wie dobrze że mamie jest ciężko tez spłaca kredyt ledwo miesiąc wytrzymuje, ale nie k...! bo to przecież mamę i trzeba ja orżnąć na wszystko co sie da..
dobra może ja tez święta nie jestem ale przynajmniej ja szanuję i nie obrażąm i nie wymagam rzeczy niemożliwych
a poza tym niebo błękitne tylko jakiś taki zimny wiatr i nic z opalania.. poza tym chyba meszka by mnie szybciej zeżarła ps. opalanie przy pieleniu grządek.. nie jestem z tych co umią plackiem leżeć na słonku