• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Rozkminy o życiu i snach

pstro

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2021
  • Styczeń 2021
  • Październik 2016
  • Maj 2016
  • Marzec 2015
  • Styczeń 2015
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Marzec 2011
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2009
  • Lipiec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007

Archiwum kwiecień 2014


trochę cieższy dzień

nie wiem czy to przez to że ni eposzłam do cerkwi, czy... nie wiem nie mam na co zwalić. Długo się nie kłóciliśmy z Kr. ale chyba czas tn sie skończył. NIe wiem co mi jest, wiem tylko tyle, że to przeze mnie. jestem jakaś nerwowa, rozdrazniona znów pies zaczyna mi przeszkadzać. Nie wiem czy dokładnie mi, bo raczej martwię się tym żeby babcia czy marian się nie denerwowali, że sra, ucieka, kopie, że psy inn eprzyłażą czy że na ogrodzie są ślady łap itd. I poczówam się do odpowiedzialności za nią , bo niby kto ma odpowiadać, sama przecież prosiłam babcię żeby tak było. A teraz się martwię. I wkurza jak dzieje się to co napisałam powyżej.

Kr. widzi tylko moje złe zachwanie, nie chce się usprawiedliwiać, bo wiem że to wszystko moja wina, ale widocznie nie ejstem miłośnikiem psów, nigdy nie byłam, zawsze chciałąm ale nie byłam. Nie było mi to pisane, dlatego te psy które miałam ni euchoawały się dość długo, kilka tyg. max. I nie wiem  ni epotrafię, coś mnie drażni, wkurza... zapach, te łażenie i to że ona nie jest moim psem. Nie byłam z nią od szczeniaka, nie przywiązałam się i nie umiem jej kochać tak jak kocha ją Kr. Może przesadzam, ale czasami czuję, ze gdyby miał wybierać to szybciej zrezygnowałby ze mnie, niż z psa- a to mnie boli, szczególnie że związek jego mamy z jakimś facetem rozpadł się raczej z tego powodu. Z pewnościął gdyby pies nadal przyejżdzałby do mnie to bym szału dostała i na pewno byśmy już nie byli razem, bo nie wiem co on by z nią zrobił ale na pewno by się jej nie pozbył. Zresztą nie chce mi się pisać, bo już to przerabiałam. 

Płakać mi się jedynie chce i... i już nic poza tym. Powinnam podejśc, pocałować go i starać się jak tylko mogę zaakceptować psa, to chyba prawie jak dziecko adoptowane - chyba się nie pozbędzie- czekać aż umrze??? niby ma 12 lat a nie widać tego, bawi się jak szczeniak i ma jeszcze bardzo dużo siły i witalności. Teraz zachorowała przez kleszcza i wydał 200 na zastrzyki, a ja nawet nie mam co liczyć na jakiś prezent. Już nawet wymusiłam, że tyle co wydaje na fajki ma na mni ewydawać czyli powiedzmy jakiś prezent za 30-60 zł. Może być kino, restauracja itp. ale raz... w sumie to nie pamiętam co mi dał, bo częśc to były tabletki,a  reszta? nie wiem, 

NIe wiem czego chce ciągle coś jest nie tak i zapewne to siedzi we mnie, nie wiem, nie znam się nie wiem nie rozumiem. Szukam chyb adziury w całym, ale... kurde, chce zeby zaczął myśleć. Ja wiem myśli myśli... robi, poświęca itd. Ale chciałabym aby to było treż na innej płaszczyźnie. Nie che wszystkiego załatwiać, martwić się o kase itd. Chche żeby nałożył w końcu spodnie i żebym to ja czuła, że gdyby coś się działo to mi pomoże, a poki co jest tak, że ja musze pomagać. no nic dupa gorszy dzien i tyle. 

swieta porzeszły i nic wiecej- wesele chyba 27.06.15, ale sama nie wiem co dalej

20 kwietnia 2014   Dodaj komentarz

obraz na desce

udało mi się sprzedać obraz - oczy w sumie to nawet dwa, w nocy malowałam drugi, wyszło fajnie :D 

cieszę sie i jestem z siebie dumna :) 

poza tym z krystianem ustaliliśmy date na 27.06.2015 co dziwne nieiwem ale chyb akiedy wróżyłam i ona się pokazał... lae nie wiem czy na pewno  tak po prostu dziwnie się czułam jak ją zobaczylam. 

Co z restą... jest chyba ok, dom projekt manulella II wybrany zakochałam się w nim. kr. częściej tez przyjeżdża w koncu ma autko :) 

ogólnie jest dobrze. uśmiecham się choć jestem jakaś zmęczona nie mam motywacji do świczeń dziś tylko tabata, a chciałanym zrobić wyzwanie rowerk, czy godz. dziennie na nim coś by mi dała

pewnie godz. bym nie wytrzymałabo nogi sie zacierają ale mogłabym spróbować a nie słodycze wpierdzielam. \kocham Cię krystuś, jesteś mój aniołek na zawsze :)

16 kwietnia 2014   Dodaj komentarz
Blogi