• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Rozkminy o życiu i snach

pstro

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2021
  • Styczeń 2021
  • Październik 2016
  • Maj 2016
  • Marzec 2015
  • Styczeń 2015
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Marzec 2011
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2009
  • Lipiec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007

Archiwum 15 września 2011


15,09- 23:34

Już prawie noc... północ, a po północy nic dobrego nie może się zdarzyć. Nie ważne. Dziś chciałam coś innego, coś co jest dla mnie trudne, jeszcze nie do ogarnięcia. Dostałam od pika książkę... powiedzmy poradnik. Prawie pokonana, ale bedę musiała jeszcze ze 2 razy przeczytac żeby ją choć trochę zrozumieć. Tak "kadłubka" zwykły człowiek nie zrozumie... niesamowite. Niesamowite ile można mieć życia by żyć. Czytałam zdanie po zdaniu.. wracałam, czytałam raz jeszcze i mimo, że jest napisana językiem najprostszym jaki w tej tematyce istnieje to mimo wszystko jest to trudne. NIe wiem nawet jak opisać to co czułam czytając ją. Nie jestem taka... zapewne nie bedę. Życie z boku jest takie proste, łatwe i przyjemne. Przeklnięcie na szefa, współpracowników, kolejny wkurw na dzieci, psa czy kota... bo zupa była za słona. A życie przepływ między palcami. Chciałabym dać wszystko. A nawet wszystko to za mało.  Egoista ! Pieprzony egoista ze mnie! ! Tyle czasu po zranieniach uczyłam się być inna, powiedzmy gruboskórna, nie bać się mieć własne zdanie i odpyskować jak trzeba obcym ludziom. Dziś jakbym dostyała w twarz... zmarnowany czas... Mam nadzieję że pika kiedyś usiądzie ze mną i mi opowie... powie co i jak. Nigdy nie bedę jak ania, nie sprawdzę, nie będę pilnować. Czasem wydaje mi się żałosne że pytam pika o to... co niby ja wiem.. co mogę.... nic... Nie wiem na ile ja mu jestem potrzebna wiem na ile on mi. Bez niego to nie bedzie to samo. Chce żeby był.. zawsze.

 

Trzeba puścic coś Sparksa... najgorzej, że nie che przewracać płyt i szukać tych od pika. Zostaje "Pamiętnik", chyba ze trafie coś jeszcze. Dobranoc

15 września 2011   Komentarze (1)

+1 do normalności

Tak, kolejny dzień zdrowego związku. Do końca nie wiem czy powinnam bo jest wiele za i przeciw... po rozmowie z rodziną ustalimy dokładniej. Rozchodzi się o wolne mieszkanie. Matula nie wie czy zostawić je dla siebie czy wynając. Mi się jakoś to nie uśmiecha bo to kolejne opłaty, samotne noce i ech...  urzadzanie go pod siebie. Pójdzie pewnie sporo kasy. Ale są też plusy. Spokój, samodzielność, no dobra!! bliżej pika, to też argument nie powiem najsilniejszy chyba. Poza tym jak wyjdzie to mieszkanie z ptysiem tak wyjdzie później. Więc sprawdzenie się poraz kolejny też daje mi do myślenia. Oczywiście w dalszym ciagu zostaje dom. I marzenie o nim bedzie mnie gnębić latami.

Poza tym, nerwy w pracy! Będzie dym. Lord oki.

15 września 2011   Dodaj komentarz
Blogi