• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Rozkminy o życiu i snach

pstro

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 01 02

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2021
  • Styczeń 2021
  • Październik 2016
  • Maj 2016
  • Marzec 2015
  • Styczeń 2015
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Marzec 2011
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2009
  • Lipiec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007

Archiwum 05 lutego 2014


nowy rok

wszystkosie zmienia, a ja chyba najbardiej. rzadkozdarza mi sie tu wchodzic, ale jak juz jestem to wracam do tego co bylo- chyba niepotrzebnie. Chcialam znalesc dom, ktory kiedys chcialam zbudowac- udowidnic sobie, ze to moje marzenie sprzed wielu lat. Nie znalazlam nazwy projektu, ale znalazlam bardzo bolaca przeszlosc. Strasznie chaotyczna, niepoukladana, a zpunktu widzenia tamtej natali- strasznie logiczna. 

co sie zmienia? Z Krystianem jest dobrze, teraz mam chyba chwile zauroczenia, bo znow zachowuje sie jak szczescliwe dziecko. , choc sytuacja z mariuszem wprowadzila troche niepokoju, ale mniejsza o to. Chcialibysmy wybudowac dom. strach ogarnia mnie na prawde. Kredyt przeraza tak, ze nie wiem nawet jak sobie z tym poradzic. A mimo wszystko nie che tutaj mieszkac. Xle sie mi tu zyje. najwyzszy czas zaczac robic swoje, miec dzieci i rodzine. Kochac. chcialabym w koncu zeby bylo juz dobrze. Z bylym - nie iwem po co wracam- czulam sie bezpieczniej finansowo. mialam wrazenie,  ze co by sie nie dzialo on znajdzie wyjscie z kazdej sytuacji. Z Krystianem jest inaczej. pracuje zarabia, tyle co ja a nawet wiecej czasami, a sa sytuacje kiedy to ja dokladam sie do jego utrzymania. Chcialabym powiedziec ze mi to nie przxeszkadza,a le skoro tak pisze to znaczy ze jest cos na rzeczy. Po prostu chcialabym czuc sie bezpiecznie pod kazdym wzgledem, nie chce byc ta osoba w zwiazku, ktora sie o wszystko troszczy. Sama nie wiem jak to wszystko sie ulozy,  jest dobrze,a le boje sie ze znow bede przerabiala to co z innymi, moze to ze mna jest cos nie tak i wyszukuje problemow. krystian jest dobry, tylko mam poczucie ze bardziej troszczy sie o swoja rodzine niz o mnie. Ze z pewnych rzeczy nie umie zrezygnowac, a to bardzo mnie zniecheca. poza tym chcialabym lepszego zycia, prezentow, wyjsc do ... gdziekolwiek. Nie chce ciagle fundowac restauracji, kin i innych. Nawet jak to pisze i wiem ze on tego nie przeczyta, to mam wyrzuty sumienia ze go tym ranie, a wiem ze zrobilby wszystko. Chyba mi sie jednak nie dogodzi. Jak dobry chlopak to... a jak zly to chociaz obsypuje kasa. Boje sie ze moge sie zrobic jak matka, ze w koncu bede chciala lepszego zycia, mimo, ze tak bardzo pokladam nadzieje w Bogu,. ze kasa to nie wszystko, a wrecz ze NIC! A jednak wszystko gdzies tam sie przewija. Kocham Krystiana bardzo, ale chce zeby to sie zmienilo, chce byc pewna ze jak wexmiemy kredyt i bedzie ciezko on stanie na glowie zeby to zalatwic. 

Co do domu chcialabym zawoje drewniana, podobala mi sie juz dawno temu. Nic sie nie zmienilo, teraz to nawet nie chce zadnych przerobek, wwzystko jest ok. 

Nie wiem co jeszcze napisac na "dobry" poczatek. W pracy sie trzymam, dostalam podwyzke, jest dobrze na prawde. Teraz jest rok wyborczy wiec na pewno bedzie ciezko, ale i to wytrzymamy. Dla damu, jesli cos pojdzie xle jade za granice i zbieram na ten cholerny dom, w najgorszym wypadku zostaje i ni ewracam. 

05 lutego 2014   Dodaj komentarz
Blogi