znów on
Znów śnił mi się kuki... znów go szukałam tym razem to było tak poplątane ze nawet nie umiem tego odtworzyć. Było z miliony drzwi, bloków, przejść. Ale go znalazłam. Nie był chyba zadowolony.... w tym senie że wcale się nie starałam go szukać a ja taka zdenerowana że przecież to wszystko dla niego że tylke go szukkałam. I się cały czas zastanawiam co dalej. Juz nie mam mysli że coś musi się stać w tym dni. Bo dziś nic się nie działo szczególnego. bardzo spokojny i miły dzień. Bez znaczących osób. Ostatni zaczyna mi go brakować. Noszę jego pierścionek. może to przez to choć szczerze to jak patrze na niego nie myślę o kokleciku, po prostu mi się pooba. Zastanawia mnie jakie byłoby nasze życie. KURWA on był mój tylko mój. Bardzo go kocham kochałam... nie wiem. Boje się go spotkać ale bardzo chcę . Był dla mnie wszystkim a teraz go nie ma.