• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Rozkminy o życiu i snach

pstro

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2021
  • Styczeń 2021
  • Październik 2016
  • Maj 2016
  • Marzec 2015
  • Styczeń 2015
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Marzec 2011
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2009
  • Lipiec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007

Archiwum 31 sierpnia 2011


powiedzmy... "o psie"

Zauważyłam, że jedyne moje zmartwienia i niepewności wiążą się z miłością, związkami i innymi.... Mam wszak pracę, mam własną działalność, zaczęłam znów rysować, pisać. Z rodzina układa się świetnie, z bratem przeszłam na wyzszy level i o wielu rzeczach rozmawiamy jak przyjaciele. Bardzo mnie to wzrusza bo kiedyś spytanie "czy ma jakiś wyjazd" stresował mnie, że nie powiem żeby pomógł mi coś załatwić. Było dziwnie i ciężko nie jak w rodzinie.

A jeśli chodzi o związki to chyba znalazłam rozwiązanie wszystkich moich zapytajników.  Tylko te rozwiązanie wogóle nie jest możliwe. Chciałbym wyjechać... gdzieś daleko, bardzo daleko. Zakończyć wszystkie związki, nie związki i albo ułożyć życie gdzieś indziej, albo wrócić i wiedziec czego chce... tak z czystym kontem.  Póki co...zapomnij!

Wracając do ptysia, wyjechał... dziś może wróci moze jutro. Rozmawia nam się dobrze przez tel. ja jestem miła i idę na wszystko za to że moge widywać się z pika. I się zastanawiam czy w ten sposób pika nie przyczyni się do poprawy moich relacji. W życiu czegoś głupszego nie robiłam. Ratować związek żeby móc tylko przyjaźnić się z innym, zamiast skończyć związek by być z tym innym... Bardziej popierdolona nie byłam nawet za czasów koklecika. Tylko tu jest jeden znak zapytania. Ja nie wiem czy chciałabym tego. Co jeśli to tylko zauroczenia.. przeciez mi się to zdarza. Jeżeli fakt całego tego zamieszania to pogoń za króliczkiem.... to nie chcę nikogo ranić. I nawet nie umiem powiedzieć czego ja chce. Co dla mnie byłoby dobre. Tego nie wiem, dlatego trwam w tym w czym trwam.

To może teraz o psie.... wzięłam szczeniaczka husky lekko zmieszany. Jest słodki jak nie wiem co (i w tym momencie czuje się jak dzieciak). Nie umiem mu znaleść imienia. Dziś całą noc spędził ze mną  budziłam się co jakiś czas. Już przez sen spuszczałam rękę z łózka i go "gładziłam" żeby zasną. Oczywiście rano sprzątanie, żarcie i kilka chwil na zabawę :). dziwne?! zaczęłam wstawać wcześniej, nie jestem senna i normalnie prawie udaje mi się nie spóznić do pracy (bym sięn ie spóźniała gdybym przed odjazdem jeszcze się z nim nie drażniła).  Jak bedzie ciut większy uroczyście przyrzekam biegać z nim po lesie. Jak się uda rano /o ile nie bedzie ciemno od 6 do 7/ lub miedzy jedną praca a drugą. Zastanawiam się czy nie robię wszystkiego żeby odwlec problemy... wybór... i opdowiedzialność....  Zaczęłam juz szukać desek na anioły, bo sobie rzypomniałam że jeszcze f. akrylowe gdzieś mi się walają. No i obowiązkowe opowiadania do gazetki. Póki co sa kiepskie, bo musze zmiescić jakiś sens i fabułę na 2 str., ale będzie lepiej.

Na pewno będzie lepiej

31 sierpnia 2011   Komentarze (1)
Blogi