• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Rozkminy o życiu i snach

pstro

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2021
  • Styczeń 2021
  • Październik 2016
  • Maj 2016
  • Marzec 2015
  • Styczeń 2015
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Marzec 2011
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2009
  • Lipiec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007

Archiwum 26 sierpnia 2011


?

Nie wiem jaki mam dziś dzień. Mam ochcotę wziąć czyjąś głowę i z rozmachem przypierdolić nią w krawęznik. Nikt w pracy nie umie tak mnie wk..wić jak ona. Nie ważne, wystarczy że w myślach ją... -wystarczy na chwilę, choć trochę mnie w środku kłóje jak tak się denerwuję. Mało ważne.

Ważne coś innego. WIdziałam go dziś :)) Bez powodu, bez żadnej konkretnej pracy tak po prostu sobie siedziałam wlepiając się w monitor i czekając kiedy w końcu przyjdzie. Przyszedł i gdyby jeszcze uśmiechnął się tak jak lubię to byłoby całkiem cudowanie i już nie myślałabym o krawężniku.

Nienawidzę siebie. W dalszym ciągu i z każdym dniem jeszcze bardziej. Nienawidzę bo jestem trchórzem (przynajmniej jeśli chodzi o moje życie), nienawidzę bo się zakochuję jak jakaś gówniara. To nie jest normalne i będę to sobie powtarzać do upadłego.. No pewnie, że tak! Tak, podoba mi się Picatchu i co z tego. Kolejny nieprzemyślany krok z mojej str. koklecik to przeszłość zapomniałam, tzn. nigdy nie zapomnę. Czasem myślę że już nie znajdę tego jedynego, bo tylko on nim był. choć już tyle czasu, wiec ... to już nie to. A magda, no przecież nieosiągalna i nie do zycia i chyba to lubię, bo zrobił taki sam błąd jak ja, więc czuję że te zle kroki z kimś dzielę. A Picachu? Czasami czuję jakbym była jakimś żniwiarzem. Niszczę ludzi jak leci. Nie robię tego cewolo, nigdy nikogo nie chcailabym skrzywdzić mimo, że w myslach jestem sadystą. Czasami myślę że powinnam to już dawno urwać. Byłoby mniej łez, rozczarowań i bólu. Ale wiem też że miałabym dużo mniej pogodnych dni, rzadziej bym się uśmiechała i bujała w obłokach. Nie patrzyłabym tak tęskliwie na tel i oczywiście nie wisiałabym tyle na kompie.

Najgorsze zaczęło sie teraz jak  rozmawiamy przez tel. na zakończenie chce mi się wyrwać pewne słowo. Już sie chyba ze 3-4 razy ugryzłam w język.  W sumie "kocham cię" w moim wykonaniu juz nie ma chyba tego wydźwieku MIŁOŚCI, kocham bo dobrze że jest, że zadzwonił. Kocham bo mnie pociesz, wzruszy, rozśmiesz. kocham bo jest ważny, bardzo...

Nie wiem czy umiem mówić kocham z miłością w tle. Kocham bo swiatny był sex, albo bo jest najlepszym przyjacielem. Kocham bo lubię to za mało. trudno to wyjaśnic. Choc wolałabym nie strzelić gafy i nie palnąć tego słowa przy Picachu.. on ma taką fajną, boja wiem... jak to nazwać...  niewatpliwie jest wyjątkowy.

no i jeszcze kilka słów o ptysiu. Wczoraj wrócił. nie wiem czy mi się  lepiej spło? Poranek w każdym razie nerwowy, jak zawsze. I nie wiem jak długo jeszcze bedę miała takie napięcie przy nim, bo nie czję żeby się poprawiało.... Nie ważne ! Ważne że kocham :))))))))))) trochę nie po ludzku ale ich wszystkich

26 sierpnia 2011   Dodaj komentarz
Blogi