e tam
nic się nie zmienia... w samotności trudniej wybic się w górę..
dawno nie miałam rozterek małej dziewczynki co znacznie mnie w tej chwili przerasta....
nie moge skupic się na pisaniu pracy.. na niczym... właściwie nie wiem nawet dlaczego ludzie wylewaja na oczach tysięcy swoje życie... nie ma już nic osobistego, nawet, gdyby mogli pisali by.. a nie sory piszą... pisza o wszystkim i na swoje nieszczęście nie jestem osobą która się wyróżnia.... też piszę.. wcześniej o ex.. ptysiu i jegomiłości, dziś po latach ta cholerna miłości nie jest tą sama, nie wiem czy jest cos wartya... nic nie wiem i nie mam pojęcia czy co gorsze siedzieć i kochac kogoś kogo nie ma czy byc z kimś bez miłości.. co bardziej boli nieszczęscie swoje z miłości czy braku miłości.... głupota, a pisze jak mgr jeszczew iększa głupota!
Czekam na madzię żeby cokolwiek usłyszeć, przeczytać .. mało wylewny, ale czekam bo bardziej czuję jego za przyjaciela niż swego, koszmarne te moje rozteki