hujawiak
na niektóre rzeczy po prostu nie ma sie siły i tyle
snił mi sie ex... troche pojebany dzień przez to miałam ,ale mam nadziej że na tym się skonczy bo zazwyczaj sni mi sie on na jakies przykrosci i rozczarowania
ptysia nie widziałm 2 dni... dziwnie tak bez niego, powoli dochodzi do mnie że będe sama.. że on pojedzie, bedzie w trasie... daleko.. a ja sama w domu... będę czekała, teraz jeszcze i tak nie czuję tego co czuc powinnam ,ale powoli rozumiem co to znaczy... dziś ma zamiar się zapisać na egz. wiem że to dopiero na C, jeszcze E ale biorac pod uwagę jak on jeździ to pewnie nie obejrzę się i już go nie będize
byłam w szmateksie- PRADA dla biednych, choc chyba nie do końca... bo jak na moje oko to grzebia w tych łachach kokoski... w sumie po co przepłacać jak za miast wydać 40zł wydasz 6 za to samo
dobra bez rozpisywania się, kogo obchodzą lumpexy...
nic nie wiem! takie jakies dziwne dni, rozmroziłam zamrażarkę dla babci niechcący... mało co myślę, samochodem jeżdżę już lepiej
kocham go? nie to tylko niedokończona opowieść o nieszczęśliwej miłości
pierdole ! chce spokoju duszy a jakoś tak hujowo! nawet przeklinanie przychodzi mi dzis bardzo łatwo
musze jeszcze odebrać pranie
kurwa mać! wsystko mnie wkurza nara