W pt. myślałam że z siebie wyjdę.
Moja matulka znów pokazała co myśli o swoich dzieciach.
Do mojego brata chciała przyjechać panna... niby nie są razem ale im na sobie zależy (ma 19l.) chciała mu zrobić niespodzianke wieć juz jadąc napisała i on powiedział mamie, że chyba przyjedzie... to ona(matka) wydarła się na niego że sobie nie życzy, że jak będzie miał własny dom to będą do niego przyjeżdżać.... bla bla bla
i on napisał jej żeby się wróciła... i się dziewczyna wróciła, było mi wstyd za nią
Może trochę czułam że to mnie dotyczy bo sama kiedyś sprowadzałam znajomych, ale jakoś nie robiła takich wyrzutów. Teraz i tak ma pretensje do wszystkich.. do mojego starszego brata, że przychodzi i siedzi z dziewczyną w domu, do mnie że mój przyjeżdza, a jak na weekend zostaje w domu to normalnie w myślach mało co mnie nie rozerwie, bo powinnam do niego jechać a nie tu siedzieć no i do młodszego( jemu to wogóle nie wolno nikogo sprowadzać)
A najgorsze jest to, że przy obcych ( naszych połówkach) jest najlepszą przyszłą teściową.
Wk... się bo nie lubi jak siedzę ze swoim, ale jak coś jej trzeba to on bez mrugnięcia robi... zawieś do wawy, do sklepu, do rodziny... k.. wszystko.
Czasem jej tak bardzo nienawidzę.
Mam nadzieje że nie będę taka jak ona i mój dom będzie domem moich dzieci, nie rozumiem jak można tak robić. Nawet jakby miały chodzić i pić to wole niech to robią w domu, gdzie wiem co się z nimi dzieje , a nie zastanawiać sie i martwić gdzie oni są...