nic
nadal jestem w pracy i nadal robię te cyferki
wczoraj mój chłopak kupił mi nokię ... słodki wiedział jak się męczę z ta motorolą, choć trochę mi głupio bo nie lubię jak robi mi takie prezenty... dobrze że nie często bo by mnie o coś posadzili
tęsknie do niego... szef ciągle sie śmieje, ze mnie że niby on mi spać nie daje i do pracy zmęczona przychodzę.. ej takiie tam głupie żarty, które i mi poprawiają humor
poza tym to ładna pogoda i chyba nie jest tak strzasznie źle jak mogłabym sobie myśleć
tylko jeden ból
ja tak barzo przyzwyczaiłam się do ferii a wtym roku... po raz pierwszy.... pracuję
miłej zabawy niepracującym, a pracującym miłej atmosfery w robocie... czasem i to wystarczy by nie było tak źle