zwykły-dzień-z-karetką-pogotowia
niewyspana jestem ... nie nie ! to nie żadne upojne noce tylko wyjaz po brata do pociągu o północy no i dupa nie spanie
wracając do domu widziałm karetkę i psy-po mieścinie się bujały.. jak sie dziś okazało jakis młodzik wezwał ich bo niby widzał poważny wypadek.. trzech prawie nieżywych...
w końcu wyszło że nic nie znaleźli a akcja kosztuje 7 tyś. i oczywiscie ktos za to beknie.
dobrze że u mnie spokojnie, nic się nie szykuje, nic się nie dzieje i w takim stanie mogłabym trwać do późnej starości...
narzeczony mój jak zawsze jest słodki i kochany, z mamą się nie kłóce, siostre w końcu ustawiłam u babci ogród zasiałam
więc spokój i cisza na pełnej lini. pozdrawiam
Dodaj komentarz