weekend
w sob. msza za dziadka, trzeba jakiś obiad zrobic więc wzięłam 2 dni wolnego żeby troche babci pomóc, poza tym może jutro jakieś zakupy uda się zrobic...
z ptysiem wszystko ok, chba znalazł łosi a na auto :) no coż taki biznes albo ty komuś albo ktoś tobie, więc wolę to pierwszą werję..
a! dzis jeszcze na kurki muszę do lasu skoczyc bo ptysiek chce dla adwokata zawieść za pomoc- tak tak łapówa! a jak mało nazbieram to zrobimy sos, w dodatku nie wiem co na ten obiad babciny zrobić, bedzie jakis rosoł ale chcemy z drugiego zrezygnować na rzeczy wędlin, makaronu i sałatek- babcia wogóle robi to tylko dla rodziny dziadka.. czemu nie może byc jak na litwie ze ślubiem ty i drużbowie i hop do baru na piwo... chyba jesteśmy za bardzo przestażałym narodem... kurcze zakochałam się w wilnie... litwie.. tylko szkoda że litwini nas nie kochają :( kiedys jeszcze odwiedzę tamte str.
życzę udanego weekendu- dla mnie zaczyna się on juz dokładnie za wie i pół godiny
pozdrawiam
Dodaj komentarz