sex z laką
dzis bardziej egzystencjalnie... ale dla mnie.. żebym widziała... że było lub nie było warto
a zaczęlo sie od tego że chciałam nagrać płytę do auta z jakąs ostrzejszą muzą i zaczęłam się zastanawiać czego słuchałam w lo.. no oczywiście jakieś soad, metallica itd. to łatwo, ale przeciez nie na tym sie kończyło i zaczęłoam grzebać, koncerty punkowe... zespoły... rock i metal
zaczęłam się zastanawiać czy byłam aż tak "brudna" tym wszystkim, dziś schludny urzędas... i chyba nawet nie byłam sobą wtedy, nie jetem teraz... chyba nigdy nie byłam sobą bo nie wiem jaki jet "modrzak" jakies pseudonimy, ukryte zycie... czasami brakuje mi tych zwariowanych znajomych nie wiem cy wolno mi pisać ale tęskni za duśka gackiem rolnikiem nawet kukim, za ktorym nie wolno myśleć... brakuje mi tej samowolki, siedzenia godzinami w barach włuczenia się po parku, wypady na cmentarz( śp Bartek)
wiem że czasem trzeba potęsknić i tęsknię robię to tak rzadko, żeby czasem sie nie uzależnić od tego... nie widziałm ich 2 lata, a odkąd skonczyłam lo widywałam ich od większej okazji raz na poł roku, może gdyby była dronka to jakos by to szło ale i ona z nich zrezygnowała na rzecz swojego obecnego!
jakiś morał?? chyba zeden choc na siłę mogę powiedzieć tyle że nie warto przywiązywać się za bardzo do ludzi bo i tak odejdą, a bol po stracie jest niewyobrażalny... dobrze że czas wszystko leczy...
nie chcę żeby ptys był zły-jego kocham, ale nie chce zapomnieć że blok wschodni istniał
to tak dla mnie ta nota... bez zbędnych komentarzy i niepotrzebnych przemyśleń
ptyś! ha cos milszego w niedziele obudziłam go rano by szepnąć mu na uszko ze miałam erotyczny sen( nie pamiętałam co i jak ale miałam ochotę sie poptrztulać) a on mi na to że wie! ja..???
i opowiedział mi wszystko, cos przez sen mruknęłam, powierciałam się a on spytał czy mam ochotę? ja że tak, z ta panią! on oczy i zaczął mnie przez sen wypytywac i w sumie to wiedział więcej niz ja po przebudzeniu... ponoć to była blondynka... nieznajoma... pod prysznicem! prysznic akurat pamiętam ;p
spytał mnie czy faktycznie mam ochotę na dziewczynę... chyba nie? nie wiem nie probowałam... ale jak sobie pomyślę tak realnie to jakoś bym nie mogła, dziwne tylko że czasami dziewczyna bywała dla mnie większym bodźcem erotycznym niz super sexy facet, czasem tylko żałuję że nie jetem facetem może fajniej byłoby bzykać laski zapisując w kalendarzyku imiona i zbierając majteczki
koniec tematu
Nie no fajny sen pozazdrościć ;D <żarciczek>
A jeszcze lepsze gadanie przez sen :P ale tego nie zazdroszczę, bo to mam :P
myślisz że seks z kobietą to też zdrada?? (w sensie: czy nasze chłopy mogły by się za to obrazić, nie licząc obrażenia za niemożliwość dołączenia sie:)
mam nadzieje, ze ja przez sen nie mowie ;p
Dodaj komentarz