• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Rozkminy o życiu i snach

pstro

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • babskie
    • z.Poezja
    • z.uroda
  • moje podwórko
    • zamglony poranek
    • calaja
    • cici
    • ciernista
    • cyniczna
    • karotka
    • kolejny dzień
    • maleńka
    • nowa ciernista
    • nowa semi
    • selywina
    • semi
    • she
    • szałwia
    • ż-p-ż
  • szpargałki
    • tapety
    • y.szablony

sen dziadka

śnił mi sie dziadek...że żył... przyszła do niego Nadzieja jego siostra żeby odczarował jakieś pieniądze... robił cos z kartami.. przekładał je itd... potem polozył na trawie,  na wierzchu był król pik ale ta katra sama zeszła i schowała się w talię potem na wierzchu był król kier i zrobił to samo potem się odwrociłam ale niby miał tak zrobić jeszcze król karo i na koniec na wierzch wskoczył znów król pik... pogoda była ładna, dziadek zdrowy i uśmiechnięty był tylko wiatr... nie wiem co to znaczy długo o tym myślę...

rodzina dziadka była właśnie taka znachorska, jego ojciec był wielkim znachorem potem po nim przeją to jego brat ale zmarł kilka lat temu

i ten sen byl właśnie jakby po śmierci brata ale przed śmiercią dziadka... może nie powinnam się przejmować, ale wiem ze dziadek jest przy nas, był przy mnie na egz. i co dziwne nie czułam się sciśnięta tylko spokojna- zdałam rzecz jasna(a przecież 5 razy nic nie wychodzilo) raczej nie proszę go o nic... chyba tylko o to żeby nie przychodził do mnie bo będe się bała... ale dziś przyszedł w jasny piekny dzień jako żywy.. może zebym sie nie bała

tesknie za nim...

pamietam że na mszy stałam z tyłu niewzruszona, nie był mi tak bardzo bliski jak babcia mimo, że spędzałam u nich każde wakacje, ferie i weekendy

i jak tak stałam całą mszę nawet przez siłę nie mogłam uronic łzy...

potem ksiądz powiedział że to był dobry człowiek- czuje to w tym pomieszczeniu- jest taki spokoj... to właśnie znak tego ze jego dusza była dobra... zrobiło mi się ciepło i miło.. potem piewcze zaczęły spiewać.. jedna pieśń... druga... i cos pękło wybuchnęłam płaczem jak dziecko które z łomotem wyłożyło się na asfalcie...

pogrzeb był jeszcze gorszy...

 

a tam... chyba dzis pojadę na cmentarz.. zobaczę..

30 lipca 2008   Komentarze (5)
karotka
30 lipca 2008 o 18:57
nana po haslo karotka-22@o2.pl :)
szalwia3
30 lipca 2008 o 12:36
idz na cmentarz......mi tez dziadek sie snil,kilka razy i zawsze po snie szlam na jego grob,nasi dziadkowie czuwaja nad nami,lecz pwoiem ci tez ze gdy sni sie dziadek to jest ostrzezenie ze za kilka dni cos sie wydarzy waznego dobrego badz nie..
modrzak
30 lipca 2008 o 11:29
nie martw sie, nie mam zaburzonego poziomu inteligencji wiec odrazu załapałam :))
pozdrwiam
calaja
30 lipca 2008 o 09:47
ps. Miało być dziadziusiów a nie dzidziusiów :D.
calaja
30 lipca 2008 o 09:28
jak widze na ulicy takis dzidziusiów to mój też mi się przypomina, a najbardziej mi się smutno robi jak spotkamy się z Radkiem z jego dziadkiem. Jakiś sentyment mnie wtedy bierze.

Dodaj komentarz

Blogi