pierwszy raz
pamietasz pierwszy pocałunek... ten delikatny i czuły którego nikt nigdy nie powtórzy z taką delikatnościa jak wtedy...
pamietasz te bicie serca... motyle w brzuchu... drżenie rąk...
pamietasz jak bardzo szczęśliwa wróciłaś tego wieczoru... jak długo zyłaś i pamietałaś każdą sekunde, każdy jego oddech... pamietasz to wszystko mimo ze minęly lata???
ja nie pamietam pierwszego pocałunku.. tak romantycznego i delikatnego niczym skrzydła motyli, tego co unosi nas na skrzydłach anielskich wysoko ku górze... nie wiem jak to było... ale wiem jak jest
na pożegnanie z madzią dostałam go... dostałam mój "pierwszy" pocałunek pocałował tak delikatnie że nie wiedziałam czy jestem na ziemi czy juz może w niebie... jeszcze teraz jak zamykam oczy czuję te delikatne wargi, które sprawiły że serce stanęło na kilka sekund, że żyłam , latałam, że byłam księżniczką... jestem księżniczką.. przy madzi jestem królewną najmniejszą na swiecie...
oby i tobie zdarzały się "pierwsze" pocałunki ... umierać za takie.
„Pierwsze” pocałunki zdarzają się ...raz, potem drugi i trzeci... i znów...
i dopiero te, które zdarzyły się koło czterdziestki, pamięta się ...pewno do końca życia.
I warto dla nich żyć!. Wierzę głęboko, że bez względu na to, jak potoczy się twoje życie, przeżyjesz jeszcze swoich kilka „pierwszych„ pocałunków.
Dodaj komentarz