ławeczka
ptyś wczoraj rękę rozwalił przez wiertło... pękło, męczy sie... nie lubi siedzieć na tylku woli jeździć, i tak sobie czeka kiedy szef go weźmie , a póki co musi pomagac przy otwarciu nowego sklepu- dużego!
w czw. do ginekologa, już się nie wykręcę bo zapisana jestem, nie wiem ale jakiś strach jest
ostatnio za często tez wracam do przeszłości tak mnie jakoś to męczy, a wracam odruchowo, coś zobaczę coś sie przyśni.. wogóle to dzis mi się śniło że nożem zabiłam jakiegos chłopaka, nigdy we śnie nikomu krzywdy nie robiłam a tu takie coś!
pogoda oczywiście piękna, dziś znów po pracy do babci, trzeba zrobic jakieś fajne ławki z bali, bo ona nie mogła się doczekac i skleiła coś z deski i kołeczków... strach patrzeć, ale o dziwo da się siedzieć
jak to mówił mój gin. z wawy raka nie masz ale nie ma się co cieszyć
Dodaj komentarz