kartofelek
zrobiłam sie podła...wredna i nie do zniesienia, wkurza mnie to ze siedzę w domu u mamusi.. czuję że ona już tego nie może znieć choć staram sie jak mogę, sprzątam i nie wchodzę jej w drogę ale to chyba za mało
własny domu przy babrdzo ale to bardzo dobrych wiatrach może będzie do zamieszkania za 2 lata, teraz rosna tam piękne łany zboża...
w prezencie, zeby matula nie mówiła ze ma takie złe dzieci chce jej zrobic schody na dworze... wyrównać (bo sie sypią)
położyć płytki i zadaszenie, mam tez wielka ochote na kuchnie- ach nie mcie pojęcia jakie wizje tworzą się w mojej głowie, ale niestety to nie jest takie proste ( nie mówię o kasie) mama jest z tych co to nie przepadaja za inmprezami bez jej zgody..chyba by mnie zabiła gdyby zobaczyła że jej dom zmieniam, ale wiecie co- tą kuchnie to 10 lat temu trzeba było zmienic i jestem w 100% przekonana, ze wyglądałaby super ale o tym później muszę się namyśleć spadam do sklepu kartofelek kupić
Dodaj komentarz