ciągle pada...kap...kap...kap...kap...
ostatnio mam jakieś ciężkie dni, na wszystkich sie złoszcze bez powodu, to zaczyna mnie męczyć i najgorsze że nie umiem sobie z tym poradzić.. bo to po prostu jest i tyle- coś mnie drażni i koniec kropka
a jeszcze jak pomyślę o tym że jutro ma zjechać siostra z mężem i dzieckiem to nóż mi się otwiera... na nią szczególnie bo nie wiem jak ja te 2,5 tyg spędzę z nią pod jednym dachem
auto tez już "wybrane' tylko nie wiem kiedy się zdecydować na kupno.. poza tym dochodzi dom
luby chce kupić już jakiś gotowy- oszczędniej ja wiem
a ja bym chciała postawić tam gdzie już od dziecka wypatrzyłam, ale to koszta.. podłączenie wszystkiego i budowa.... łezki w oczach, a już dłużej nie mogę znieść tego że siedze na głowie u mamy
no i oczywiście pogoda w dalszym ciągu nie daje powodów do radości.. ostatnio nic mi tych powodów nie daje
jakie życie dorosłych jest przejebane!!!!!
Życzę powodzenia w drodze po marzenia a z siostrą jakoś wytrzymasz ^^
ps. dlaczego nie mozesz wytrzymac z siostrą pod jednym dachem? Uwierz ze moze byc gorzej, np. w wieku 26 lat z 76 letnią babcia w jednym pokoju (od kilku lat). Wracasz z roboty a ona siedzi i sie nie ruszy, nie mozesz przyprowadzic zadnych znajomych ani chlopaka bo serial leci akurat i w ogole przez caly film komentuje wszystkie sceny. Aaaa! I uwielbia siedziec w łazience, kąpiel zajmuje jej 2h!
Dodaj komentarz