będzie źle
oj tak właśnie czuję...
mój młodszy (niby inteligentny jak na swoj wiek)brat ma ferie i błagałam go żeby zaczął w końcu pisać pracę maturalną. Może i zaczął, ale jak? Włączył na pół ful happysad, bo twierdzi w ciszy nie umie się skupić-rozumiem, wygrzebał ściągi-miliony ich mamy, zamkna się w pokoju i kilka godz "pracował".W ostateznośći wyszedł plik pokreślonych kartek i ani jednego zdania do pracy... Chyba napiszę za niego, bo jak obleje to mama go widelcem zadźga.
Ale oczywiście nic za darmo ;))
Grzeszę oj grzeszę grzeszę, ale za to w "dobrej" sprawie
Dodaj komentarz