• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Rozkminy o życiu i snach

pstro

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • babskie
    • z.Poezja
    • z.uroda
  • moje podwórko
    • zamglony poranek
    • calaja
    • cici
    • ciernista
    • cyniczna
    • karotka
    • kolejny dzień
    • maleńka
    • nowa ciernista
    • nowa semi
    • selywina
    • semi
    • she
    • szałwia
    • ż-p-ż
  • szpargałki
    • tapety
    • y.szablony

auć

Od tygodnia zastanawiałam sie jak to zrobić kulturalnie. Mianowicie wyjść i zadzwonić do sanepidu. Przecież patrzą na mnie, nie mogę!  Pomyślałam,  "trudno wyjde i zadzwonie, najwyżej". Do pracy zajechałam ciut wcześniej (tzn. nie spóźniłam sie) cały czas myśląc, że "musze wyjść", "jak to zrobić", "trzeba zadzwonić". Głupie, ale się zestresowałam. Usiałam w napieciu czekając 8:00 I chyba przez te moje jeb..  myslenie. Koleżanka niechcący wylała na mnie kawę, musiałam jechac się przebrać. Wiem spokojnie opowiadam, ale... poparzyłam się k..a niesamowicie. Ręka i uda- tragedia! Zaszłam do szefowej żeby mnie autem odstawila, spojrzała jakoś tak z góry dopiero jak powiedzialam co i jak to biegiem przestawiła się. Rozwyłam się! Dobra nie do końca przyzwoicie, ale taki potworny ból ze po proastu łzy same mi leciały. Nogi wytrzymały lekkie zaczerwienie- grube jensy. Dobrze że to nie były kanty które przymierzalam dziś włożyć. Kawa była tylko co zalana.. wrzątek. Zajechałam zadzwoniłam, ustaliłam, potem do apteki- zamknieta no to do lekarza. Pomazali mnie czymś, zakleili i znów do pracy. NIE MYŚL TYLE! TO NIC DOBREGO NIE PRZYNOSI! A wiem że moje myślenie jest magiczne, przynajmniej dla mnie. Mam wszystko, nienawidzę siebie za to, czuje się winna. Wszystko. Wiecie co to znaczy wszystko?! To nie kasa, wygodne życie, dom, miłość.... To coś więcej to spełnienie potrzeb, których akurat potrzebujesz. Niesamowite. najgorzej że przy tym ktoś raczej ucierpi, niechcący, ale zawsze.

Co do madzi to myślę cały czas i wiem, że nic nie wymyśle. Zdaję sobie sprawe że to był po prostu epizod. Wcześniej pisałam, że nie nadawałby się na męża. Tego szczerze nie wiem , bałam się. Ale chyba jestem łatwowierna bo to jaką rysował nam przyszłość... ach! mogłabym uwierzyć w świętego Mikołaja,  elfy i inne stwory. Słyszeć, że "ze mna do końca", "razem", "z nikim innym"... Zabijcie, ale uwierzyłam.

Wczoraj też "wyzyłam się" na pika. Nie czuję się dziwnie czy źle z tego powodu. Jedyne co do mnie doszło to fakt, że z czasem będe go traktować tak samo jak ptysia. Nie chcę tego. Jest dobrym chłopakiem. Cholernie zagubionym, ale bardzo ok. Dużo bym mu chciała powiedziec, ale nie na wszystko mam silę, czas i odwagę.

12 października 2011   Komentarze (7)
xpikachux
12 października 2011 o 21:15
Już się zamykam...
modrzak
12 października 2011 o 21:11
Oj daj spokój! selywina ma rację nie mówi się wszystkiego, to krzywdzi. Wyobraź sobie że ja mówię wszystko, podkreślam "WSZYSTKO" powiedz proszę dla kogo to wyjdzie na dobre? Wiesz dobrze że są rzeczy których po prostu sie nie mówi i tyle. Nikt nie jest otwartą książką. A znając życia przekaz nigdy nie równa sie odbiorowi. Ja powiem co powiem, ktoś odbierze to tak, a nie inaczej. Sam się przekonałeś o tym, że moje słowa odbierałeś inaczej, potem musiałam tłumaczyć o co mi chodziło przekaz nie równał się odbiorowi. A ja nie mam zamiaru wyjaśniać co znaczy poszczególne słowo.
xpikachux
12 października 2011 o 18:44
selywina, fakt czasem można odpuścić pewne informację. Ale istnieje możliwość że w końcu ujrzą światło dzienne i wówczas rozczarowanie może być większe. Brzoza - Pika.
selywina
12 października 2011 o 18:16
A ja myśle, że czasami lepiej jednak czegoś nie mówić. Nie mówienie czasem wyrządza mniej krzywdy niż mówienie.
xpikachux
12 października 2011 o 14:39
Nie ważne jak. Czy łatwo czy z oporami. Ważne żeby przekazać...
"Więcej niż powinnam" Może jednak trzeba czasem wygarnąć cała prawdę, pozytywne i negatywne emocję.
modrzak
12 października 2011 o 14:15
Nie, przyjdzie za łatwo a to nie sposób... prawdopodobnie napisałabym więcej niż powinnam, a tak nie wolno.
xpikachux
12 października 2011 o 12:35
To może napisz. Zawsze znajdziesz chwile czasu, i o wiele łatwiej to Ci przyjdzie...

Dodaj komentarz

Blogi