wstydze
wracam jakoś do zycia choć pogoda wcale mi w tym nie pomaga.. nawał pracy, spokojnie na tydzień albo dwa mi wystarczy, do babci chyba nie pojadę bo deszcz, mielismy tez auto zobaczyc w mieście, ale nie wiem jak to będzie bo namawiaja mnie na imprezę roboczą... tzn, jakieś ognisko, gril, chca żebym się trochę rozerwała-max do 21:00, ale jakoś tak sama nie wiem...
z jednej str chce może lepiej wszystkich poznam i w końcu nie będę taka zamknięta, ale z drugiej wstydzę się czy jakoś tak, wydaje mi sie że będzie mi głupio tak z szefostwem siedzieć-choć są zajebiści.
pomyślę
Dodaj komentarz