krótka nota o umieraniu
Ale mi się nic nie chce, pogoda do zajeb... jeszcze dziś byłam na wizycie u kierowniczki w domu_ zmarł jej teść. Strasznie wyglądają ludzie martwi... to był mój pierwszy raz, już nigdy nie pójdę, chyba, że będę zmuszona.
Zastanawiałam się o czym myślą ci wszyscy ludzie...
ja myślałam o tym że nie chciałabym umrzeć, bo nie zniosłabym płaczu bliskich po mnie i nie chciałam aby ktoś ukochany odszedł, bo pewnie świat by mi się zawalił i nie umiałabym żyć.
Co właściwi myślą ludzie, gdy ktoś umiera...
-o jaka szkoda miał dopiero 60 lat...
-na każdego z nas przyjdzie pora....
-dobrze, ze zmarł spokojnie, a nie męczył się w szpitalu....
U mnie na tym terenie jest bardzo dużo w tym roku zgonów, teraz padają pijaczki po których nikt nie płacze i nikomu nie jest tak bardzo szkoda... średnio umiera ktoś co 2 tyg. i tak się juz ciągnie 2-3 miesiące.
...samotność, rozgoryczenie i brak celów... każdy tego w jakimś momencie życia doznaje, i wtedy jest jakby spacer po kruchym lodzie.
"Dawno byśmy już wszyscy nie żyli, gdyby nasze ciało zaopatrzone było w odpowiedni wyłącznik" Burger - Princ
...lekiem dobry przyjaciel, lekiem nadzieja... i jej uzasadnienie.
Dodaj komentarz