nie mów że kochasz
Szukałam podyplomówek.. wpadłam na str starej uczelni i aż się łezka zakręciła... było fajnie... było miło.. tyle ludzi.... i taka domowa atmosfera... zasami można tęsknic.... zaraz kończy się następna.... pewnie też zatęsknię!
Madzia się nie odzywała... ale wiem że jest... wystarcza.... niedługo pewnie slub, ptys zaczyna juz coraz częściej o tym rozmawiać... nie wiem jak to bedzie bo ja coraz mniej tego chce... wszystko idzie nie tak
jakby nie można było inaczej...
ale doszłam do wniosku, że moja prawdziwa miłośc juz nie wroci... nie ma jej i bez sensu jest czekać na cos co się nigdy nie stanie, dlatego powinnam żyć tak jak teraz... kocham nie kocham czy to teraz takie ważne i tak zaprzepaściłam swoją szansę dlatego jesli ktoś w cos wierzy niech walczy żeby potem nie okazało się że coś spieprzyl bo sie bał... w milości nie ma miejsca na lęki i obawy... ona jest siłą samą w sobie... jeśli boisz się to nie mów że kochasz..